Ruletka4U.com

Ruletka bez tajemnic. Poradnik gracza, czyli wszystko o ruletce. Historia, zasady, systemy i porady poparte teorią i praktyką.

System Martingale – system gry w ruletkę


To chyba najpopularniejszy i najprostszy system gry w ruletkę. Jest promowany na wielu stronach internetowych i „gwarantuje wygraną”. Czy tak jest naprawdę?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw poznać podstawy tego systemu.

Zaczynamy więc od podstaw. Na czym polega ten system?
Można powiedzieć, że opiera się on na podstawach rachunku prawdopodobieństwa i polega na podwajaniu stawki podstawowej do czasu osiągnięcia wygranej, po której wraca się do stawki podstawowej.

Oczywiście system ten funkcjonuje wyłącznie dla zakładów płatnych w stosunku 1:1, czyli takich, w których wygrana wynosi dwukrotność stawki. W przypadku ruletki są to zakłady na kolor (czerwone lub czarne), liczby parzyste lub nieparzyste oraz wysokie (19-36) i niskie (1-18).

Najprościej przedstawić to na przykładzie.

Zakładamy, że stawka podstawowa wynosi 1 jednostkę (złoty, dolar, euro lub po prostu żeton). Decydujemy, że obstawiamy kolor czerwony. I gramy.
Stawiamy 1 jednostkę na kolor czerwony. Jeżeli trafimy, wygrywamy 2 jednostki, czyli nasz zysk wynosi 2 wygrane jednostki – 1 postawiona, czyli wygraliśmy 1 jednostkę. Jeżeli przegramy, stawiamy dalej na czerwone, ale tym razem już dwukrotność stawki podstawowej, czyli 2 jednostki. Jeżeli trafimy, wygrywamy 4 jednostki (stawka x2). Wcześniej postawiliśmy 1 jednostkę (wtedy przegraliśmy), i teraz 2 jednostki, czyli nasze łączne koszty wynoszą 1+2, czyli 3 jednostki. Wygraliśmy 4 jednostki, czyli nasz zysk wynosi 4-3=1 jednostka. Jeżeli znowu przegramy, w kolejnej rozgrywce stawiamy konsekwentnie na czerwone i znowu podwajamy stawkę. Teraz już musimy postawić 4 jednostki, bo podwajamy stawkę z poprzedniego zakładu. Jeżeli trafiamy, uzyskujemy 8 jednostek (stawka x2), czyli nasz zysk wyniesie 8 minus 1 (pierwsze obstawienie) minus 2(drugie obstawienie) i minus 4 (ostatnie obstawienie), czyli 1 jednostkę. I tak dalej i tak dalej… Kontynuujemy grę do czasu wygranej i po jej uzyskaniu wracamy do stawki podstawowej.

Dokładną „rozpiskę” systemu dla 10 kolejnych gier przedstawia poniższa tabela:

Nr kolejnyStawkaKoszt gryZysk
1111
2231
3471
48151
516311
632631
7641271
81282551
92565111
1051210231


Do tej tabeli wrócimy za chwilę, ale na razie skupmy się na rachunku prawdopodobieństwa.

W ruletce europejskiej (francuskiej) prawdopodobieństwo wylosowania liczby w kolorze np. czerwonym wynosi 18/37, czyli 48,65%. W ruletce amerykańskiej, gdzie dodatkowo mamy podwójne zero, prawdopodobieństwo to wynosi 18/38, czyli 47,37%. W teorii oznacza to, że mamy prawie 50% szans na to, że trafi obstawiany przez nas kolor. To dużo. Dla uproszczenia przyjmijmy, że pomijamy zero (zera) w ruletce i wtedy prawdopodobieństwo to wynosi dokładnie 50%.
W związku z tym, że mamy skończony zbiór 36 elementów (36 liczb) i każdy z oczekiwanych przez nas elementów występuje w tym zbiorze dokładnie 18 razy, to zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa możemy się spodziewać, że oczekiwane elementy będą występowały naprzemiennie, czyli np. po kolorze czerwonym powinien nastąpić kolor czarny, i zgodnie z zasadą rozkładu przy wielokrotnie powtarzanych losowaniach ilość wylosowanych liczb czerwonych powinna być taka sama jak ilość wylosowanych liczb czarnych. Wszystko się zgadza…

I właśnie na takich podstawach teoretycznych opiera się system Martingale.

System Martingale vs Flat Betting

Jednak w praktyce, np. przy grze w ruletkę to się nie zawsze sprawdza. Stawiasz cały czas na czerwone, a tu ciągle wypada czarne, czarne i czarne…

To już podpada pod prawo serii, które w potocznym rozumieniu oznacza, że jakieś zdarzenie losowe uważane za rzadkie wystąpi dwa lub więcej razy pod rząd w niewielkich odstępach czasu.

Czy to prawo załamuje matematyczne podstawy systemu Martingale? Nie.

Musimy tu wziąć pod uwagę jeszcze jedno prawo, które na pewno znamy – prawo Bernoulliego, znane również pod nazwą prawa wielkich liczb. Prawo to mówi, że z prawdopodobieństwem dowolnie bliskim 1 można się spodziewać, iż przy dostatecznie wielkiej liczbie prób częstość danego zdarzenia losowego będzie się dowolnie mało różniła od jego prawdopodobieństwa.

Przekładając to na ruletkę można powiedzieć, że o ile przy 100 grach liczba w kolorze czarnym może wypaść 70 razy, a liczba w kolorze czerwonym tylko 30 razy, to przy 100.000 gier ilość wylosowanych liczb w kolorze czerwonym i czarnym będzie zbliżona i będzie oscylowała wokół 50.000.

Z powyższego toku rozumowania jednoznacznie wynika, że system Martingale z matematycznego punktu widzenia ma sens.

Ale co z praktyką gry w ruletkę tym systemem? Czy warto nim grać?
Odpowiem na to pytanie dziwnie… I tak i nie.

Niewątpliwie prawdą jest, że jeśli postawiłeś na czerwone, wypada cały czas czarne, to w końcu seria zostanie przełamana i w końcu musi wypaść czerwone. Czarne nie może ciągnąć się w nieskończoność.

Tylko trzeba tutaj zastanowić się nad minimum dwiema sprawami:

  • ile gotówki mamy do dyspozycji, czyli innymi słowy ile powtórzeń wytrzymamy i
  • czy warto ryzykować dużą kwotę pieniędzy, aby wygrać jednostkę postawioną na początku?


Wróć do wcześniejszej tabeli i zauważ, że zaczynając obstawianie od jednej jednostki, przy niekorzystnej serii w 10 grze musimy postawić już 512 jednostek, a łączny koszt gry wynosi już 1023 jednostki. Gdybyśmy wydłużyli tą tabelę o kolejnych 10 gier zauważymy, że w 20 grze przy niesprzyjającej serii musimy postawić 524.288 jednostek, a łączny koszt gry wyniesie 1.048.575 jednostek. Jeśli przyjmiemy, że 1 jednostka, to 1 Euro, to w 20 grze musimy postawić ponad pół miliona euro (ok. 2 mln PLN) i musimy przy tym dysponować kapitałem ponad miliona euro (ponad 4 mln PLN)
Hmmm… I to wszystko dla wygrania 1 jednostki (1 euro).

Tak, ale przecież w końcu wygramy.

Teoretycznie tak, ale KASYNA ZDAJĄ SOBIE SPRAWĘ Z TEGO ZAGROŻENIA.

I ograniczają swoje ryzyko poprzez LIMITY STOŁU.

Oznacza to, że nawet dysponując nieograniczoną ilością gotówki nie jesteśmy w stanie postawić jednorazowo więcej niż wynosi limit stołu. Jeżeli limit stołu wynosi 50 EUR, to mamy maksymalnie 6 prób na przełamanie serii – w 7 grze musielibyśmy postawić 64 EUR, co przekracza już limit stołu. Gdy limit stołu wynosi 500 EUR, mamy 9 prób. W 10 musielibyśmy postawić 512 EUR, co przekracza limit stołu…

No to w końcu GRAĆ CZY NIE GRAĆ wykorzystując system Martingale?

Odpowiedź będzie może niezbyt jednoznaczna – i tak i nie. Wszystko zależy od tego, jak podchodzimy do gry i czy jesteśmy zdyscyplinowani. Spróbować zawsze warto, bo mimo wszystko serie nie są regułą. Można sobie np. powiedzieć, że gram na 1 kolor max 3 kolejki – żeby ograniczyć straty i grać do czasu 1, 2 przegranych. Można grać też czekając, aż taka seria wystąpi i wchodzić do gry po np. 5 powtórzeniu. Metod jest wiele. I trzeba pamiętać o tym, że system Martingale doskonale się sprawdza w powiązaniu z innymi systemami.

Powodzenia w grze.

PS. Jeżeli chcesz porównać system Martingale z innymi systemami progresywnymi, zapraszam do zapoznania się z artykułem Podstawowe systemy progresywne – porównanie.